wtorek, 5 marca 2013

obiad? kolacja? sałatka :)

Wymyślanie kolacji przypomina czasem sprzątanie w lodówce. Znacie to? Ja ostatnio, znudzona chwilowo nabiałem, postanowiłam zaskoczyć siebie i Pana Męża. I tak powstała kolejna wielka improwizacja kulinarna- lubię czasem zacząć od jednego składnika, nie wiedząc na czym się skończy... Tym razem zaczęłam od kurczaka:

Zainspirowana programem śniadaniowym, w którym była mowa o pieczeniu w papilotach, ułożyłam kawałki piersi kurczaka na papierze do pieczenia, dodałam czosnek i suszone pomidory oraz pieprz czarny świeżo mielony, zawinełam jak cukierek i tak zapiekłam. Tłuszczu już nie dodawałam, bo wystarczyła oliwa z pomidorów.

Następne kroki poszły już same:
  • sałata lodowa pokrojona na drobniejsze paski
  • ser cheddar pokrojony w cienkie słupki
  • suszone pomidory (te zrobione latem samodzielnie smakują naprawdę pysznie)
  • kapary
  • no i oczywiście kurczak
  • sos: balsamico+ oliwa z oliwek
Efekt?
 
 
Myślę, że takie danie nadaje się świetnie na kolację, ale także na obiad jeśli tymczasem dietujemy albo szukamy smacznej alternatywy dla kotleta :)
 
 
Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz