niedziela, 30 listopada 2014

Aksamit na obiad czyli przydał mi się Masterchef.


W życiu bardziej nie smakowało mi coś o wyglądzie i konsystencji zupy dla dopiero co rozszerzającego dietę niemowlęcia ... I bynajmniej nie jest to ani kaszka ani puree z ziemniaka, chociaż... Ok, zaraz Was zaskoczę :)

Pomysł wziął się z jednego z odcinków Masterchefa, którego tak się złożyło, że kątem oka pomiędzy żonglerką domowymi codziennościami udało mi się obejrzeć. Efektem ubocznym jest to, ze nie pamietam dokładnie przepisu, jedynie fakt, że pomysłem zachwyciła się Magda Gessler i to,mże podstawą są ziemniaki, jabłka i majeranek. 

Po wykonaniu i zaserwowaniu na niedzielnym stole stwierdzam, że zdwojenie uwagi na przepisie było zbędne, wyszło przesmacznie.

A więc potrzebujemy równe części ziemniaków i jabłek. Ziemniaki gotujemy, jabłka obieramy i pieczemy obsypane dość obficie majerankiem i skropione oliwą. Na koniec łączymy składniki, blendujemy na gładko i doprawiamy wg gustu - ja dodałam trochę śmietany.

Proste, smaczne, szybkie (wykonanie zajmuje jakies max 30 minut z obieraniem i blendowaniem).

No to sprzyjam Państwu. 

poniedziałek, 17 listopada 2014

Moje odkrycie - cwibak


Brzmi zagadkowo, wygląda jak keks, a jego głównym składnikiem jest.... Fasola Piękny Jaś.  
Tak, nie cukier, nie mąka, a fasolka. Ciasto- cud, bo nie dość , że nie tuczy ( no bo czym) to jeszcze ma wartości i nie powoduje wzdęć - deser idealny. 
Ale do rzeczy. 

Potrzeba nam dwie szklanki fasoli, jajko, pół kostki roztopionego masła, łyżka mąki ziemniaczanej, 20 g drożdży , sól, bakalie.

Kluczem do cudownych właściwości tego ciasta jest to jak gotujemy fasolę i niech nas ręka Boska (albo każda inna) broni namaczać! Fasolę zalać wodą i zagotować - ma się tak gotować 20 minut, po czym zalewamy wrzątek, zalewamy świeżą wodą i znów gotujemy 20 minut i tak w kółko jeszcze ze trzy - cztery razy. Po tej procedurze fasola jest miękka, słodsza i niewzdymająca (Alleluja, potwierdzam). 
Fasolę należy zemleć ( ja zaryzykowałem życie blendera - podpowiedź- odpuścić kiedy zaczyna się dymić :).
Do zmielonej fasoli dodać pozostałe składniki, dobrze wymieszać , piec 50 minut w 180 st i palce lizać :)

A może tak cwibak zamiast tradycyjnego keksu na święta? 

sobota, 15 listopada 2014

Dyniowa wariacja na temat zupy gulaszowej



Jeśli matką wynalazku jest potrzeba to matką dwudniowych obiadów z pewnością była kobieta z dzieckiem przyspawanym do biodra.... W każdym razie na pewno zmęczona codziennym gotowaniem i mielonymi niekoniecznie perfekcyjna pani domu. 
Co do samej zupy, to oczywiście moja ulubiona miara "na oko" ma zastosowanie, ale spróbuję odtworzyć ilości poniżej:

Składniki
Pół kilo mięsa (przypuszczam, że bez mięsa też wyjdzie smacznie, w razie czego)
3-4 średnie cebule
Papryka czerwona (może też być dodatkowo jedna żółta)
Cztery (tak myślę) szklanki dyni pokrojonej w kostkę 
Opcjonalnie marchew impuszkankrojonych pomidorów
Przyprawy: sól , pieprz, papryka słodka insłodka wędzona (ta druga nie obowiązkowo) trochę świeżego imbiru, ziele angielskie i listek alurowy

Wykonanie
Cebulę pokroić w piórka i zeszklić na oleju juz w docelowym garnku. Dodać pokrojone w kostkę mięso i obsmażyć przez jakieś 2-3 minuty mieszając. Następnie ułożyć w garnku dynię, paprykę ( ja pokroiłam w niezbyt długie paski) i inne składniki, jeśli zdecydujecie posprzątać lodówkę ;) na koniec przyprawy i zalewamy wodą tak, aby minimalnie przykryła zawartość garnka. Całość dusić około pół godziny do 40 minut minimum (ja przypomniałam sobie o zupie po dobrej godzinie :) ) 

Podajemy tak jak lubimy , ja - z kleksem śmietany i natką pietruszki.

Smacznego :)

Ps. Moja zupa bierze udział w konkursie Green Spoon :) wish me luck :)

czwartek, 15 maja 2014

Co do kawy, czyli mały recykling kuchenny i nieśmiertelny banał w efekcie



Co jeśli mam w zamrażarce resztki kruszonki, a w koszyku z owocami 3 jabłka (słownie trzy) czyli za mało na ciasto (słownie za mało, no co zrobić)? A do tego za chwilę pora drugiego śniadania dzieciny (już zresztą obudzonej z drzemki, więc nie powalczę), a Prokop i Wellman ogłosili właśnie przerwę na reklamę? 

Jabłka pod kruszonką. Tyle w temacie. Wykonanie czasowo zahaczyło o materiał Gardias o alergiach (booooooriiiing), spokojnie wiec nakarmiwszy dziecię, z deserem i kawą zasiadam - relakssss.... Minut 7. W ósmej woń pieczonych jabłek przyćmił pieluszkowy pakiet standard plus, koniec wakacji, matka wraca do pracy :)

Stay tuned.

środa, 29 stycznia 2014

sos. do mięsa. więcej nie powiem, bo mowę odbiera, taki dobry :)

Zdjęcia nie zdążyłam zrobić, zanim pomyślałam, że warto wyczynem podzielić się wszem i wobec, już nie było czego fotografować, więc musicie mi uwierzyć na słowo.

Lista zakupów:
- do mięsa:
mięso (surpriiiise) (ja akurat miałam szynkę, ale obstawiam, że indyk też nie rozczaruje)
świeży tymianek
sól
pieprz
masło klarowane do smażenia

- oraz do sosu:
cebula- ja użyłam 4 szt średniej wielkości
śliwki suszone- małe opakowanie
whiskey ("I love cooking with whiskey, sometimes I even put it in the food") - ok, do sosu wystarczy pół szklaneczki, albo nawet 1/4 :) resztę dozujcie tak, żeby dotrwać do obiadu ;)
śmietana 30%- ja zastosowałam 1/2 kubeczka Zott
sól, pieprz
masło  klarowane do smażenia

Wykonać!
1. umyte i osuszone mięso solimy, pieprzymy i obtaczamy w posiekanym tymianku, następnie obsmażamy po minucie z każdej strony. Tak przygotowane mięsko wkładamy do rękawa do pieczenia albo naczynia żaroodpornego i do piekarnika 180st na 30-40 minut.

2. cebulka w kosteczkę- na patelnię- ma się leciutko zarumienić (z naciskiem na LECIUTKO!), dodajemy pokrojone w kostkę śliwki i kontynuujemy smażenie kolejne 2-3 minuty. dodajemy whiskey i czekamy dosłownie 2 minuty, aż alko wyparuje i zostanie aromat. Dodajemy śmietankę, mieszamy i zostawiamy parę minut na "wolnym ogniu", aby sos się trochę zredukował.

3. mięso kroimy, polewamy sosem

i włala ;) (tak wiem, pisze się voila z tym czymś nad a, skupcie się na jedzeniu :) )

tylko jak chcecie obfotografować, to proponuję ZANIM zawołacie rodzinę do stołu ;)